sobota, 20 maja 2017

Kiedy czas i na mnie :)

Przez ostatnich parę lat dekorowałam kościoły na śluby, patrzyłam na te wszystkie panny młode, przyglądałam się temu jak wygląda ślub i wesele. Obserwowałam ludzi, zachowania, chęci i tremę, która towarzyszy wszystkim w tym dniu.
Zawsze gdzieś w głębi duszy myślami zastanawiałam się jak to będzie, kiedy będę mogła zacząć planować swój ślub. I właśnie nadszedł ten czas :) 



I chciałabym zdawać Wam relacje z tego jak przebiegają dotychczasowe przygotowania do tego wielkiego dnia 
14.07.2018 roku. Także mamy rok czasu :) 


A także chciałabym pokazać Wam, że te wszystkie nagonki na wydawanie kosmicznych kwot na organizację wesela wcale nie jest prawdą - bo to wszystko zależy właśnie od Ciebie na co Cię stać i na co chcesz ile pieniążków przeznaczyć. 

Czasami czytając fora ślubne zastanawiam się po co ludzie wydają 70, 80, 100 tys na wesele, dlaczego zapraszają po 250, 300 osób? ( o tym w kolejnym poście, rozwinę swoje myśli dotyczące właśnie tych i podobnych aspektów). 

A wracając do planowania Naszego Wielkiego Dnia - zaczęliśmy go od ustalenia daty na sali oraz wstępnej listy gości. Zrobiliśmy to już w styczniu, gdyż dat było coraz mniej z dnia na dzień i już trzeba było rezerwować. I od tego wyboru zaczęły się dalsze przygotowania a raczej początkowo poszukiwania dj czy zespołu, fotografa i kamerzysty. To chyba podstawa jak na początek aby zgrać daty :)

Z salą nie mieliśmy problemu bo zawsze wiedziałam gdzie chce mieć wesele, tylko kwestia daty. Sala wg mnie najlepsza w moich rodzinnych okolicach, dość blisko mojej rodzinnej miejscowości. Mój brat miał tam wesele, moja przyjaciółka i byłam tam na wielu innych imprezach rodzinnych więc jedzenie, obsługa i parkiet przetestowane. Cena także w sam raz na dzisiejsze czasy, tym bardziej, że w cenie są ciasta i tort. W wielu domach weselnych trzeba za to osobno zapłacić. 
https://web.facebook.com/domweselnybogsia/?fref=ts







Oczywiście kolorystykę będziemy dopasowywać do mojego koloru przewodniego ślubu - czyli niebieskiego.  

Po załatwieniu sali wzięliśmy się za poszukiwania reszty. Początkowo stawialiśmy na wodzireja, który grał na jedynym z wesele, na którym byliśmy. Ale szczerze mi się jakoś nie podobał, miałam mieszane uczucia ale dałam się namówić mojemu, bo go chciał bardzo. Jednak ostatnimi dniami wzięło mnie tyle wątpliwości po rozmowie z innymi osobami, że jednak z niego zrezygnowaliśmy. Co nie obyło się bez  dyskusji między nami, ale jakoś udało się. Zawsze chciałam mieć znany mi zespół z moich okolic ale jednak już obudziliśmy się za późno i termin był zajęty. Niby rok do ślubu a znaleźć teraz orkiestrę w przystępnej cenie i żeby fajnie grali, to nie lada problem jednak - jak się okazało. Więc poszukiwania dalej trwały i udało się znaleźć trzyosobowy zespół - urzekł mnie głos damski w zespole... po prostu cudowny :)
https://web.facebook.com/zespolquest/?fref=ts


Fotografa i kamerzystę szukałam już między czasie, jakoś w lutym. Początkowo chciałam kamerzystę profesjonalnego - uwielbiam oglądać filmy z wesela więc i na moim też musi być :) Stawiałam na fotografa jakiegoś amatora, młodą osobę, która robi zdjęcia tak samo ładnie jak profesjonalni fotografowie, którzy liczą sobie krocie :) Zdjęcia przerobić sobie sama umiem, zresztą mój narzeczony jest w tym też niezły więc możemy sami sobie ogarnąć to później :) Kamerzystę w końcu znalazłam, po długich oglądaniach filmików i stron. Jednak droga pantoflowa to idealne źródło informacji. Kiedy zobaczyłam na portalu społecznościowym filmik z wesela z znajomej, stwierdziłam, że to jest to czego szukam. Termin Pan miał wolny więc super. I o dziwo dogadałam się z tym panem o robienie zdjęć, bo jego firma też wykonuje takie usługi. Zrezygnowaliśmy z różnych dodatków, które są w pakietach ślubnych, foto-ramki, foto-albumy, wywołane zdjęcia itp. Bez tego Pan zaproponował nam super cenę, która była taka sama jak chcieli "młodzi" fotografowie od Nas. Także byłam w niebie. Umówiliśmy się z Panem i podpisaliśmy już umowę - akurat nam pasowało bo wybieraliśmy się do moich rodziców. 

http://www.videomar.com.pl/

Także najważniejsze rzeczy mamy odhaczone na liście. Pamiętajcie to Wasze wesele i każdy wie, że wszystko kosztuje. Mierzcie zamiary na Wasze możliwości i cieszcie się przygotowaniami do tego dnia ;) 




Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia! 

Kingulina :)

2 komentarze:

  1. O w końcu się wzięłaś za tego bloga ! Super;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaproszenia ślubne to trudna decyzja, szczególnie kiedy narzeczeni maja na nie zupełnie inne wizje. W naszym przypadku kompromis wygląda tak https://stronawesela.pl/zaproszenia-slubne-zawiadomienia-kolekcja-greenery. Co sądzicie? :)

    OdpowiedzUsuń